Kosmetyki jednej z sióstr Kardashianek stały się ostatnio hitem. Jej linia składa się m.in. z matowych pomadek, błyszczyków oraz palet do cieni. W internecie możemy znaleźć wiele opinii na ich temat. Zaciekawiona ich jakością zdecydowałam się je przetestować.
Szukając jakich kol wiek informacji w internecie o składaniu zamówienia, dostawie bądź cle natknęłam się na nie wiele z nich, dlatego postanowiłam podzielić się swoimi doświadczeniami. Muszę przyznać, że kiedy doszło co do czego wybór koloru pomadki nie był prosty. Rozważałam nad Kristen a Koko K lecz postawiłam jednak na przepiękny, klasyczny róż. Na zamówienie czekałam bardzo długo, gdyż odebrałam je z poczty dopiero na początku stycznia. Obawiałam się opłaty celnej. Finalnie zapłaciłam tylko podatek VAT czyli dodatkowe 23% z całego zamówienia.
Po paru miesiącach używania pomadki mogę stwierdzić, że jest ona dosyć wysuszająca przez co każda złuszczona skórka na naszych ustawach zostanie podkreślona. Jestem przekonana, że w wakacje sprawdzi się ona znacznie lepiej niż, teraz kiedy nasze usta są podrażnione przez panująca pogodę.
Tak jak zapewnia Kylie pomadka ma świetna pigmentację oraz charakterystyczny słodki zapach. Jej trwałość na pewno zajmuje miejsce w czołówce na rynku matowych pomadek. Nie musimy jej poprawiać do czasu jakiegoś większego posiłku.
Uważam, że firma Kylie Cosmetics z pewnością jest warta naszej uwagi. Produkty, które oferuje są dobrze przemyślane i zachęcające. Już jestem ciekawa co Kylie przygotuje dla nas w najbliższym czasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz